29.10.2014

Laureat I miejsca w XVII Rankingu Biur Kosztorysowych Bartosz Dąbrowski, firma TECHBUD

Mariola Gala-de Vacqueret
Z właścicielem firmy TECHBUD z Warszawy Bartoszem Dąbrowskim, zwycięzcą XVII Rankingu Biur Kosztorysowych organizowanego przez Ośrodek Wdrożeń Ekonomiczno-Organizacyjnych Budownictwa „Promocja”, wydawcy baz cenowych SEKOCENBUD, rozmawia Mariola Gala- de Vacqueret


Mariola Gala-de Vacqueret: Pana firma działa na rynku dopiero od 6 lat i już sukces w XVII Rankingu Biur Kosztorysowych.
Zdobywając I miejsce w  tym konkursie, pokonał Pan wielokrotnego Laureata poprzednich konkursów, firmę ANGRA z Warszawy. Szczęśliwy przypadek czy dobrze przemyślana strategia rozwoju firmy, opartej na nowoczesnych rozwiązaniach, wykwalifikowanych pracownikach a przede wszystkim znajomości cen i kosztów na rynku budowlanym?

Bartosz Dąbrowski: Kluczem do sukcesu okazał się zgrany i ambitny Zespół jaki udało nam się stworzyć, ale także wnikliwa analiza rynku trochę intuicji i sporo szczęścia. Przez ostatnie lata nasza strategia i narzędzia pracy zmieniały się, obecnie jesteśmy nastawieni na duże kontrakty.

MGV: Proszę powiedzieć jak powstał pomysł na stworzenie Firmy zajmującej się kosztorysowaniem? Czy wcześniejsze Pana doświadczenia zawodowe miały wpływ na tą decyzję?

BD: Zawsze chciałem pracować w budownictwie. Jako młody inżynier rozpocząłem pracę w firmie budowlanej. Awansowałem na stanowisko kierownicze i już miałem styczność z problemami związanymi z rzetelną wyceną robót. Wyceny otrzymywane od biur kosztorysowych często nie były rynkowe. Stąd pomysł na biuro kosztorysowe. W między czasie ukończyłem studia podyplomowe MBA dla Inżynierów na Akademii Leona Koźmińskiego i wtedy już na poważnie myślałem o własnym biznesie. Zaczęliśmy w moim domu z garstką osób, później wynajęliśmy większe biuro i skupialiśmy się na potrzebach rynku jakie do nas docierały. Kolejnym krokiem było budowanie Zespołu rozumiejącego branżę. Obecnie mamy już własną siedzibę i duży Zespół przygotowany do największych inwestycji w kraju.

MGV: Co Pana zmotywowało do wzięcia udziału w XVII Rankingu Biur Kosztorysowych?
Czy taki Ranking jest w ogóle potrzebny?

BD: Tak, jest potrzebny, ponieważ daje szansę nowym firmom zaistnieć w branży.
Do wystartowania skłoniła nas silna pozycja organizatora rankingu - Wydawcy baz cenowych Sekocenbud, które w branży znają chyba wszyscy. Nie spodziewaliśmy się, że zajmiemy pierwsze miejsce, ale uznaliśmy, że warto wziąć udział w takim konkursie z uwagi na promocję wizerunku firmy.

MGV: Jaka jest Pana wizja funkcjonowania i rozwoju firmy TECHBUD? Jakie obszary rynku znajdują się w kręgu Pana zainteresowań?

BD: W tej chwili współpracujemy z Inwestorami i Biurami Projektowymi z całej Polski, ale jesteśmy również zainteresowani rynkami zachodnimi, mamy na oku kilka inwestycji, ale szczegółów na razie nie mogę zdradzić.
Coraz częściej pojawiają się zlecenia związane z tzw. „value engineeringiem”, który jest dla nas szczególnie interesujący, są to usługi wymagające wiedzy i doświadczenia dlatego szukamy tu miejsca dla siebie.

MGV: Czy Pana zdaniem konkurencja w branży kosztorysowania jest duża?

BD: Konkurencja jest duża, ale są to w większości, 2-3 osobowe biura, które nie są w stanie w krótkim czasie wykonać dużego zlecenia, a czas jest często ważnym kryterium wyboru oferty. Rynek usług kosztorysowych jest nasycony, nie są to nowe usługi, ale o profesjonalistów nie łatwo.

MGV: Jak powszechnie wiadomo znaczny udział w cenie realizowanej inwestycji stanowi wartość materiałów. Ceny materiałów są od pewnego czasu dosyć stabilne lecz na rynku nieustannie funkcjonuje system rabatów. Jak Pan sobie radzi z tym obszarem?

BD: Rabaty na materiały to obszerny temat, wiedza dotycząca poziomów rabatów nie jest ogólnie dostępna, faktycznie dowiadujemy się o ich wysokości dopiero w momencie zakupów. Wiedzę jak działa ten segment zdobyłem pracując w firmie budowlanej i myślę, że to jedyny sposób w jaki można sobie z tym poradzić. Nie da się jednorazowo ustalić ich wartości, trzeba być na bieżąco i stale monitorować zachodzące zmiany.

MGV: Jakie bariery mógłby Pan wymienić, które utrudniają pracę biura kosztorysowego?
A może takich barier nie ma?

BD: Inwestorzy nie doceniają korzyści płynących ze współpracy z biurem kosztorysowym. Dobrze wykonane kosztorysy w cenach rynkowych są świetną podstawą do negocjacji ceny z potencjalnym wykonawcą inwestycji. Często ciężar wykonywania kosztorysów spychany jest na projektantów, którzy przecież robią projekty, nie kosztorysy, a żeby skutecznie prowadzić negocjacje trzeba mieć dobrą rynkową wycenę. Kolejną sprawą jest rynek zamówień publicznych, jeżeli w przetargu wybiera się cenę za wykonanie projektów, która jest już na wstępie poniżej kosztów, to od kosztorysanta oczekuje się pracy za minimalne wynagrodzenie, tu profesjonalne biuro kosztorysowe będzie po prostu za drogie. To jest duże utrudnienie ponieważ dotyczy całego rynku zamówień publicznych.

MGV: Jakie są Wasze silne strony?

BD: Wszyscy pracownicy pracują na miejscu co pozwala na sprawną koordynację pomiędzy branżami oraz wprowadzanie zmian, które często pojawiają się w końcowych fazach projektowania. Duży zespół pozwala na wykonanie zlecenia w krótkim czasie oraz utrzymanie powtarzalnych standardów.

MGV: Kto najczęściej jest Pana Klientem? Projektant, inwestor czy wykonawca – jaka jest struktura zamawiających?

BD: Doświadczenie uzyskane przy realizacji wielu różnych inwestycji pozwala nam współpracować z każdym zleceniodawcą, ale najwięcej zleceń uzyskujemy od biur projektowych.

MGV: Czy zamawiający oczekuje oprócz przedmiaru i kosztorysu również specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych? Takie sytuacje to standard czy wyjątek?

BD: Bardzo różnie, nie ma zasady jeżeli chodzi o specyfikację.

MGV: Bardzo nośnym obecnie tematem jest BIM (Building Information Modeling). Czy sądzi Pan, że to już niedaleka przyszłość? W jakim stopniu wykorzystanie w procesie inwestycyjnym BIM-u dotyczyć również będzie kosztorysowania?

BD: BIM przyspiesza prace kosztorysowe, ale za to podraża projektowe, na dzień dzisiejszy na rynku jest mało zamawiających chcących zapłacić za takie usługi. Wydaje mi się, że potrzeba jeszcze czasu, żeby inwestycje w Polsce były realizowane przy użyciu takich narzędzi.

MGV: Dziękuję za rozmowę. Gratuluję raz jeszcze I miejsca w XVII Rankingu Biur Kosztorysowych, życzę wielu kolejnych sukcesów i realizacji planów zawodowych w nadchodzącym roku.

 

 

 

Brak komentarzy
Dodaj komentarz

* - pole wymagane

*
*
*
*